Wawrzyk przerywa milczenie. "Prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko"

Dodano:
Piotr Wawrzyk Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk opublikował w środę w mediach społecznościowych swoje oświadczenie.

Piotr Wawrzyk wstawił na portalu Facebook pierwszy wpis od ponad miesiąca. "Szanowni Państwo. Powoli dobiega końca moja misja reprezentowania Ziemi Świętokrzyskiej w Sejmie RP. Wydarzenia ostatnich tygodni były i nadal są trudnym doświadczeniem dla mnie, nie tylko jako polityka, ale też jako człowieka. Tym bardziej dziękuję za wszystkie dobre słowa, które do mnie napływają w tych dniach, szczególnie w okresie mojego pobytu w szpitalu" – napisał.

"Dziękuję też za Państwa wsparcie w czasie mojej pracy na stanowisku wiceministra spraw zagranicznych i w trakcie kadencji poselskiej. Służba Rzeczypospolitej i Ziemi Świętokrzyskiej zawsze była i będzie dla mnie zaszczytem a także zobowiązaniem. Jestem pewien, że sprawy, które doprowadziły do obecnej sytuacji zostaną w najbliższym czasie wyjaśnione, a prawda pozwoli oczyścić moje nazwisko" – oświadczył były wiceminister spraw zagranicznych.

Wawrzyk stracił stanowisko

Przypomnijmy, że 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jak wyjaśniło MSZ, powodem był "brak satysfakcjonującej współpracy". Wawrzyk stracił także miejsce na liście PiS w wyborach do Sejmu. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", dymisja wiceministra miała związek z korupcyjnym śledztwem dot. nadużyć przy wydawaniu wiz dla obcokrajowców z krajów azjatyckich.

Według doniesień portalu Onet.pl, Wawrzyk miał wymuszać na polskich dyplomatach wydawanie wiz wskazanym przez niego imigrantom z Indii. Ściągani Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood, płacąc nawet 50 tys. dolarów. Ich celem było dostanie się do USA.

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podjął działania w odpowiedzi na tę aferę, w tym przeprowadzenie kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz placówkach konsularnych RP.

Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...